17 lip 2018

17 lip 2018

Megakontenerowce – wciąż brak planowanych oszczędności

Przez:

Sekcja: Aktualności

Z ostatnich badań agencji consultingowej Drewry. wynika, że efekt skali zdaje się nie działać w żegludze morskiej. Eksperci tej firmy zbadali oddziaływanie megakontenerowców (powyżej 18 tys. TEU ładowności) na zarobki portów, terminali i armatorów.

Swoisty wyścig wśród linii kontenerowych trwa od 2009 roku – armatorzy prześcigają się w zamawianiu coraz większych jednostek, które w zamyśle miały zmniejszyć koszty operacyjne i zwiększyć zyski przewoźników.

Faktem jest, że większe jednostki prowadzą do oszczędności w trakcie rejsu, ale równocześnie rosną opłaty np. portowe.

Wprowadzenie do eksploatacji megakontenerowców wywiera dodatkową presję na porty i terminale, które muszą przyśpieszyć rozbudowę swoich obiektów, by móc przyjąć gigantyczne jednostki. W wielu z nich konieczne staje się pogłębienie, zakup nowego sprzętu (np. suwnic) czy inwestycje w powierzchnię magazynową. Drewry przewiduje, że wraz z pojawieniem się większych jednostek, terminale będą musiały poszerzyć swoje nabrzeża o jedną trzecią, nawet w przypadku, gdy nie wzrosną przeładunki – w przeciwnym razie czeka je kongestia..

Eksperci Drewry zwracają uwagę na więcej minusów wynikających z eksploatowania  megakontenerowców. Mniejsza liczba pływających jednostek oznacza mniejszy wybór dla klientów. Pośrednio ujemny wpływ wywierany jest także na środowisko przez wymuszone inwestycje w pogłębianie dna morskiego i rozbudowę portów o nowe nabrzeża.

Dyrektor zarządzający Drewry przekonuje, że im więcej przybywa megakontenerowców, tym szybciej zbliża się krytyczny moment dla całej branży. Ważne jest, aby doszło do bliższej współpracy między przewoźnikami a portami i terminalami, gdyż bez tego nie ma szans na zwiększenie efektywności światowej żeglugi.    (źr. www.gospodarkamorska.pl – DA)

Wykonanie: Nautil.pl & CreNet