31 sty 2022

31 sty 2022

Statki w kolejkach do portów, ceny w górę

Przez:

Sekcja: Aktualności

Spedytorzy nie mają nadziei na szybką poprawę terminowości i obniżkę cen w morskich przewozach kontenerów z Chin. Napaść Rosji na Ukrainę może tylko pogorszyć sytuację. Na wejście do głównych światowych portów oczekuje każdego dnia dobrze ponad pół tysiąca kontenerowców. Unieruchomione statki są stratą dla armatorów, którzy próbują się bronić, omijając niektóre zatłoczone terminale.

Z raportu Drewery wynika, że pomiędzy czwartym i siódmym tygodniem 2022 roku linie żeglugowe zawiesiły 69 zawinięć, co stanowi 12 proc. wszystkich wejść do portów. Jest to o jeden punkt procentowy mniej niż we wcześniejszym okresie.

Terminowość zawinięć do DCT Gdańsk jest wysoka, a zmiany w serwisach nie dotyczą tego terminalu. Pocieszeniem jest także, że większość dotyczy rejsów pacyficznych, na Wschodnie Wybrzeże USA. Najbardziej obleganym portem jest Los Angeles. Jednym z powodów jego zatkania jest brak kierowców. Sekretarz transportu USA Pete Buttigieg przyznał, że należy zmienić system wynagradzania kierowców, aby zmniejszyć marnowanie czasu ich pracy. Obiecał, że rząd zajmie się tą kwestią.

Ceny w górę, terminowość w dół

Jednak ceny znów idą w górę i za transport 40-stopowego kontenera trzeba zapłacić na rynku chwilowym o 1,6 proc. więcej niż tydzień wcześniej, to jest średnio 9698 dol. Na trasie z Szanghaju do Rotterdamu cena jest jeszcze wyższa i wynosi 14 058 dol., o 30 dol. więcej niż tydzień wcześniej. W Rzadko który rok był w transporcie oceanicznym równie burzliwy co 2021. – Rynek przewozów morskich i oceanicznych obserwuję od ponad 20 lat i podobnej sytuacji wcześniej nie widziałem. Jeszcze nigdy stawki za fracht nie poszybowały tak wysoko. Nigdy wcześniej nie obserwowaliśmy takich opóźnień i spadku terminowości dostaw w przewozach morskich i na tak globalną skalę. Zdarzały się opóźnienia, głównie wywołane przez czynniki atmosferyczne. Ale ich skala była przewidywalna i występowały w miarę cyklicznie, co pozwalało wszystkim uczestnikom łańcucha dostaw się do tego przygotować. Sytuacji, jaką obserwujemy dzisiaj, gdzie ponad 70 proc. światowych połączeń morskich jest opóźnionych, a średnie opóźnienie wynosi ponad osiem dni, nie było nigdy wcześniej – podkreśla Vice President Ocean Freight Northeast Europe DB Schenker Piotr Kozłowski.

Dodaje, że zarówno stawki frachtowe, jak i opóźnienia w dostawach na koniec 2021 r. biły wszelkie niechlubne rekordy.

Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) szacuje, że w 2021 roku przewozy morskie wzrosły o 4,3 proc., przy 5,3-procentowym wzroście PKB. W ostatnich dwóch dekadach średnie tempo wzrostu wyniosło 2,9 proc. W pierwszych pięciu miesiącach 2021 roku wielkość eksportu wzrosła w stosunku do 2020 roku o 14,3 proc., a importu o 13,3 proc.

Problemy z zaopatrzeniem fabryk i sklepów sprawiły, że w ostatnim roku uwaga skupiała się na kontenerowcach. UNCTAD oblicza, że tego typu statków zarejestrowanych jest na świecie blisko 282 tys., o blisko 2,5 proc. więcej niż w 2020 roku. Stanowią 13,3 proc. światowej floty i są trzecią grupą jednostek po masowcach (42,8 proc. udziałów) i tankowcach (29 proc.).

trudno sobie także wyobrazić konsekwencje konfliktu zbrojnego pomiędzy Rosją a Ukrainą i ich wpływ na korytarze transportowe. – Transporty z Chin już od czasu rozpoczęcia pierwszego konfliktu na terenie Ukrainy praktycznie nie korzystały ze szlaku przez ten kraj. Dodatkowo w ostatnich tygodniach Ukraina wprowadziła zakaz przewozów tranzytowych koleją. W praktyce wyeliminowało to ten szlak transportowy z mapy połączeń z Chinami. Z niepokojem patrzymy też na wydarzenia w Kazachstanie. Kraj ten boryka się z bardzo trudną sytuacją społeczno-polityczną, a przez jego terytorium prowadzi najważniejszy kolejowy korytarz transportowy łączący Europę i Chiny. Zablokowanie tego korytarza mogłoby zredukować ilość dostępnych połączeń kolejowych nawet o 50 proc. – ostrzega  Vice President Ocean Freight Northeast Europe DB Schenker Piotr Kozłowski.

Ministerstwo Infrastruktury zapewnia, że polskie porty znajdują się w dobrej kondycji. Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk wskazuje na ich ubiegłoroczne wyniki. Przeładunki portów morskich w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie– Świnoujściu sięgnęły w 2021 roku 113 mln ton, o 9 proc. w stosunku do roku wcześniej. Łączna ilość przeładowanych kontenerów przekroczyła 3 mln TEU. Także DB Schenker nie zauważa, aby wielu klientów wycofało się z przewozów z powodu wysokich cen transportu z Chin. – Chiny zaopatrują świat w wiele gotowych wyrobów, ale również w komponenty i półprodukty i niełatwo znaleźć ich zamienniki bliżej konsumenta. Wysokie ceny frachtów, jak dziś pokazuje już wysoka inflacja, muszą być przeniesione na rynek, czyli na finalnego konsumenta. Powoduje to w wielu przypadkach wzrost cen różnych wyrobów, a co za tym idzie, sytuacja może negatywnie wpłynąć na ich sprzedaż. Dlatego też część naszych klientów przewiduje spadek zamówień w niektórych asortymentach – przyznaje Kozłowski. Przeładunki kontenerów w Gdańsku zwiększyły się o 10,1 proc., do 2,1 mln TEU. Terminal kontenerowy DCT rozbudowuje nabrzeża i za dwa lata będzie miał zdolność przeładunkową 3,5 mln TEU. Port Gdańsk pod względem przeładunków zajmuje trzecie miejsce na Bałtyku (za Ust-Ługa i St. Petersburgiem, ale przed Primorskiem). – Jesteśmy największym portem kontenerowym na Bałtyku i numerem 18. w Europie, a chcemy być w pierwszej dziesiątce. W kolejnych pięciu latach dojdziemy do przeładunków ponad 70 mln ton – zapowiada prezes zarządu Morskiego Portu Gdańsk Łukasz Greinke. Port Gdynia zajmuje trzecie miejsce pod względem przeładunku kontenerów – blisko 1 mln TEU w 2021 roku. Gdynia notuje lekką nadwyżkę eksportu. Przeładunki drobnicy powiększyły się o 14,9 proc., do 16,2 mln ton. W tym wyniku kontenery stanowią 9,7 mln ton, ze wzrostem 11,2 proc. – Zauważamy, że do naszych terminali zawijają coraz większe kontenerowce. W ub.r. 19 jednostek mierzyło ponad 320 m długości, gdy w rekordowym pod tym względem 2018 roku tylko siedem – porównuje prezes zarządu Morskiego Portu Gdynia Jacek Sadaj. Wiceminister zapowiada utrzymanie dużych inwestycji. Łącznie na projekty rozbudowy infrastruktury portowej, dostępu od strony morza oraz od strony lądu pozyskano w okresie 2014–2020 środki finansowe z budżetu UE w wysokości 6 mld zł, w tym 3,6 mln zł z POIŚ oraz 2,4 mld zł z CEF. Poza zarządami portów i urzędami morskimi beneficjentami tych funduszy były też PKP PLK, gmina Gdańsk i gmina Szczecin.

Źródło: Rzeczpospolita e – wydanie z dn.31.01.2022 r./HW

Wykonanie: Nautil.pl & CreNet