27 lis 2024

27 lis 2024

Porty zapchane, towar będzie spóźniony

Przez:

Sekcja: Aktualności

Szczyt świąteczny dobił porty morskie Morza Północnego, które ledwo uporządkowały dostawy po przekierowaniu statków wokół Afryki. Klienci Metrans otrzymali list z informacją o znacznym opóźnieniu w pracy terminalu Burchardkai w Hamburgu. Kolejowy operator portu Hamburg ostrzega, że poślizg w operacjach w CTB narastał od początku ubiegłego tygodnia i według najnowszych raportów osiągnął 25 listopada 60 godzin. „To ograniczenie niestety zakłóca ruch pociągów Metrans i może mieć również wpływ na inne nasze usługi pomiędzy zapleczem a całym portem w Hamburgu. Bardzo nam przykro, ale te komplikacje są od nas niezależne” zastrzega zespół Metrans.

Spedytorzy przyznają, że kongestia w portach jest ogromna i wynika z problemów operacyjnych. – Kto nie zgłasza ładunków z dużym wyprzedzeniem ten przegrywa. A konfiguracja kalendarza w tym roku w okresie świąt – pokazuje, że po nowym roku będzie rzeźnia! Święta się tak układają, że transport do Polski będzie praktycznie wyłączony 10 dni, bo gdy samochód zdąży dojechać w dniach wolnych, to nie zdążymy wrócić przed kolejnymi świętami – przewiduje Paweł Starosta z Forta Logistics.

Także Sea Freight Country Manager Raben Sea & Air SE Dawid Graczyk przyznaje, że w portach panuje tłok i firma zgłasza dokumenty do odprawy dużo szybciej i zamawia auta z dużym wyprzedzeniem.

Przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński uważa, że kongestia jest obecnie przejściową przypadłością zakłóceń rynku frachtowego, który nie może powrócić do normy po pandemii i pogłębiających się skutkach wojen na Ukrainie i Bliskim Wschodzie. – Do poprawy sytuacji, przede wszystkim punktualności zawinięć, będziemy musieli poczekać do zakończenia konfliktów zbrojnych przy założeniu niepojawienia się nowych negatywnych czynników, jak np. wojny handlowej USA-Chiny lub USA-UE. Po zeszłorocznych jesiennych zawirowaniach w Baltic Hub w Gdańsku, sytuacja w naszych portach uległa względnej normalizacji, gorzej w sąsiedzkim Hamburgu targanym, co rusz akcjami strajkowymi – porównuje Tarczyński.

Firma doradcza Drewry obliczyła, że do końca roku statki armatorów nie zawiną do 70 portów, a można spodziewać się, że odwołania zawinięć do portów będzie nawet więcej. Firma podała w komunikacie, że „W najbliższych pięciu tygodniach przewidujemy spadek niezawodności rozkładów rejsów, przy czym oczekuje się, że około 10% statków spóźni się z zaplanowanymi zwinięciami”.

Analitycy Drewery spodziewają się, że „Aby utrzymać wyższe stawki, przewoźnicy prawdopodobnie wprowadzą dodatkowe odwołania, a właściciele ładunków działający w tej branży powinni aktywnie przygotowywać się na potencjalne zakłócenia”.

Wskaźnik uśrednionych cen Drewry WCI spadł na koniec 47 tygodnia o 1% do 3413 dolarów za FEU (czterdziestostopowy kontener), czyli o 67% poniżej poprzedniego szczytu pandemii wynoszącego 10 377 dolarów we wrześniu 2021 r., ale jest o 140% większy niż średnia 1420 dolarów w 2019 r. (przed pandemią).

Stawki frachtu z Szanghaju do Rotterdamu, Nowego Jorku do Rotterdamu i Rotterdamu do Nowego Jorku wzrosły o 1% do 4071 dolarów, 793 dolarów i 2672 dolarów za FEU. Stawki z Szanghaju do Los Angeles spadły o 5%, czyli 212 dolarów do 4488 dolarów za FEU, podczas gdy stawki z Rotterdamu do Szanghaju spadły o 1%, czyli 4 dolarów do 517 dolarów za FEU.

Badanie przeprowadzone wśród ponad 2 tys. klientów Maersk w całym regionie europejskim potwierdziło, że ponad 76% firm doświadczyło w ostatnich 12 miesiącach zakłócenia w łańcuchu dostaw, które wywołały efekt domina i spowodowały opóźnienia w ich działalności. Jedna piąta (22%) firm odnotowała ponad 20 zakłóceń w ciągu ostatnich 12 miesięcy, a 1 na 3 firmy miała później trudności z zapewnieniem niezbędnych materiałów do produkcji. 58% właścicieli ładunków stwierdziło, że zakłócenia w ich łańcuchach dostaw spowodowały znacznie większe koszty, niż przewidywano. Innym interesującym odkryciem jest to, że ponad 1 na 2 (53%) firmy rozważa nowe lokalizacje zaopatrzenia w następstwie zakłóceń, a 1 na 3 (33%) z nich wybrałaby lokalizację w pobliżu wybrzeży Europy lub w jej obrębie. Najbardziej znaczącym miejscem pozyskiwania surowców branym pod uwagę jest Turcja (11% respondentów), a następnie Egipt (7%), Polska (6%), Maroko (3%) i Rumunia (2%).

(źr. www.logistyka.rp.pl-K.O.)

Wykonanie: Nautil.pl & CreNet