TK po raz czwarty o pierwszeństwie prawa Polski i Unii
W czwartek Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie wróci do rozpatrywania wniosku premiera o wskazanie zasad rozwiązywania kolizji prawa europejskiego i orzeczeń TSUE z Konstytucją RP.
Ani premier Mateusz Morawiecki, ani TK nie uwzględnili apeli przedstawicieli Komisji Europejskiej, aby wycofać wniosek do TK i go nie rozpatrywać.
Premier złożył ten wniosek po tym, jak 2 marca br. TSUE orzekł w sprawie skutków reformy sądownictwa w Polsce. Wyrok zapadł w odpowiedzi na pytanie prejudycjalne NSA, czy przeprowadzone z inicjatywy PiS zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa (zamiast powoływania 15 jej członków przez sędziów – wprowadzenie ich wyboru przez Sejm) zniosły skuteczną sądową kontrolę konkursów kandydatów na sędziów SN. W takiej sytuacji, czy NSA może je pominąć. Po twierdzącej odpowiedzi TSUE strona rządowa uznała, że to ingerencja w sprawy zastrzeżone dla państw członkowskich i namawianie do nieprzestrzegania polskiej konstytucji. We wniosku premiera wskazano, że chodzi mu nie tyle o przepisy traktatu o Unii Europejskiej, raczej ogólnikowe, ale o kontrolę norm, które w trakcie ich wykładni zostały wykreowane przez TSUE, przy znikomym udziale Polski.
Sygnatura akt: K 3/21 ( Źródło: Rzeczpospolita e – wydanie z dn. 30.09.2021 r./HW)