Premier: Firmy, które mogą, powinny przejść na pracę zdalną

Premier Mateusz Morawiecki zaapelował do pracodawców prywatnych, by ci którzy mogą, pozwolili zatrudnionym pracować z domu. Ma to obniżyć poziom zachorowań, co pozwoli „odmrozić” w grudniu niektóre branże. Jednocześnie zapowiedział, że możliwe są kolejne obostrzenia. Premier zapowiedział też wprowadzenie nakazu pracy zdalnej dla administracji publicznej.

W piątek 30 października na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że wprowadzi nakaz pracy zdalnej dla administracji publicznej. O preferowanie takiej formy pracy poprosił też przedsiębiorców. W piątek premier zapowiedział, że jeśli sytuacja się nie uspokoi, w ciągu kilku dni mogą zostać wprowadzone kolejne obostrzenia dla firm.

– Mamy bardzo prostą dyrektywę dla administracji publicznej – wszyscy pracownicy, którzy nie muszą wykonywać pracy stacjonarnie, muszą pracować zdalnie przez najbliższe dwa tygodnie z możliwością przedłużenia – powiedział premier i zaapelował do przedsiębiorców, by też wdrożyli taki model pracy.

– Mój apel również do przedsiębiorców, dyrektorów firm – tam, gdzie możecie zostawić pracowników na pracy zdalnej, to zróbcie to. Wiele państw w Europie wprowadza lockdown. Musimy ograniczać kontakty między ludźmi, żeby przerwać transmisję wirusa – prosił premier.

Tyle, że wciąż nie ma przepisów o pracy zdalnej. Powstał nawet projekt w resorcie rodziny, ale po zmianach w rządzie, nie ma pewności, co się z nim dzieje. Brak przepisów nie ułatwia wysyłania pracowników do pracy w domu.

Obecnie rząd wydłuża obowiązujące obostrzenia epidemiczne w cyklu dwutygodniowym. (  Źródło: Prawo.pl. dla Lex z dn. 30.10.2020 r./HW)