Malaszewicze znów zasypane kontenerami z Chin
Wysokie stawki i długi czas dostaw morskich zachęciły nadawców do korzystania z przewozów na Nowym Jedwabnym Szlaku.
Od początku stycznia do 20 kwietnia potoki ładunków zwiększyły się (łącznie w obie strony) o blisko 51 proc. do 118 ,3 tys. TEU, a masa wzrosła o blisko 58 proc. do 766,6 tys. ton. – Od początku roku nasz magazyn w Warszawie przeżywa prawdziwe oblężenie ilością przesyłek drobnicowych transportowanych w naszych kontenerach drobnicowych z Chin – przyznaje prezes Symlog Bartosz Miszkiewicz.
Polska pozostała głównym puntem dostaw z wynikiem 82 tys. TEU, co oznacza prawie 103-procentowy wzrost. Rosnący ruch sprawił, że czas przejazdu wydłużył się o 1,19 dnia do 8,5 doby.Transport koleją zajmuje około 16 dni między wysyłką z Chin a dostarczeniem do Małaszewicz, co jest standardowym czasem przejazdu na tej trasie.
Usługi kolejowe podrożały w ślad za rosnącymi stawkami morskimi. – Zauważamy wzrost cen o około 1500 dol. w stosunku do początku miesiąca. Obecnie stawki kolejowe oscylują w okolicach 8500 do 9500 dol. za kontener 40-stopowy. Cały łańcuch dostaw z Chin do Europy, z dostawą na miejsce odbioru w Polsce, zamyka się w stawce od 10 000 do 10 500 dol.
Wzrost cen, który obserwujemy w ostatnich tygodniach, jest również wynikiem pogorszonej dostępności kontenerów w Chinach. O ile wcześniej ceny za wynajem kontenera oscylowały w okolicach 2000 dol., obecnie wynoszą około 2800 do 3000 dol., co również wpływa na koszty frachtu kolejowego – tłumaczy Miszkiewicz. Zapewnia, że transport kolejowy jest nadal bardzo poszukiwany przez klientów, szczególnie w zakresie pełnych kontenerów.
Dane z początku czerwca ERAI wskazują, że ceny od 15 maja wzrosły o 58 dol. (niecałe 2 proc.) do 3295 dol. – Wzmożone zainteresowanie NJS utrzyma się do czasu powrotu żeglugi do Kanału Sueskiego. Przekierowanie jej na Przylądek Dobrej Nadziei spowodowane atakami rebeliantów Huti w Zatoce Adeńskiej, wydłużyło czas podróży morskiej o ok. 2 tygodnie, rozregulowało rozkłady rejsów i znacznie podwyższyło stawki frachtowe. W tej sytuacji stabilne, ok. 2 tygodniowe dostawy NJS stały się atrakcyjne dla wielu załadowców, pomimo tego, że fracht kolejowy nadal przewyższa ceną morski. Obserwując poziom przewozów NJS można stwierdzić, że jego kondycja jest zakładnikiem morskiego rynku dostaw kontenerowych – uważa przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński. (Źr. pspdgdynia,www.logistyka.rp.pl-K.O.)