Kolejki na granicy z Białorusią – efekt sankcji
Na polsko-białoruskiej granicy pojawiły się kolejki aut osobowych, stoją one nawet po 2 dni. Polskie służby nie przepuszczają na Białoruś towarów przewożonych przez osoby fizyczne. To skutek rozporządzenia Rady (UE) nr 2024/1865 z dnia 29 czerwca 2024 roku w sprawie zmiany rozporządzenia (WE) nr 765/2006 dotyczącego środków ograniczających w związku z sytuacją na Białorusi i udziałem Białorusi w agresji Rosji wobec Ukrainy. Obowiązuje ono od 1 lipca i „rozszerzyło zakres istniejących już sankcji wobec Białorusi oraz poszerzyło katalog podmiotów, do których znowelizowane przepisy należy stosować. To samo rozporządzenie zakazało wjazdu do UE naczep i przyczep z rejestracjami białoruskimi. Zabiegali o tę regulację polscy przewoźnicy, którzy nie byli w stanie konkurować z białoruskim firmami, które miały spółki zarówno UE (w Polsce jest ponad tysiąc firm z kapitałem białoruskim) jak i na Białorusi. Regulacje zakazały także funkcjonowania w UE firm mających ponad 25 proc. białoruskiego kapitału. Kolejki do terminala utrzymują się w typowych granicach kilkunastu-kilkudziesięciu godzin. 10 lipca rano samochody ciężarowe oczekiwały 17 godzin na przekroczenie granicy, dzień wcześniej 15 godzin. Do małej przepustowości granicy dopasowane są stawki transportowe, które biorą pod uwagę niską produktywność transportu. (Źródło: Rzeczpospolita e – wydanie z dn. 10.07.2024 r./HW)